Magda, 2018-08-10
Stało się. Przez swoje rozkojarzenie, nadmiar obowiązków i stres wysłałeś przelew do błędnego adresata. Choć jeszcze kilka tygodni temu taka pomyłka mogła mieć długofalowe, wyjątkowo nieprzyjemne konsekwencje, od sierpnia odzyskasz pieniądze łatwiej i szybciej. Bez względu na to, czy przyczyną gafy była Twoja nieuwaga, zawrotne tempo pracy czy błędne dane otrzymane od kontrahenta.
Każdy numer konta składa się z 26 cyfr. Dwie pierwsze to tzw. liczba kontrolna, następne 8 to numer rozliczeniowy jednostki banku, a pozostałe 18 - numer rachunku klienta w ramach jednostki. Błędne wpisanie choćby jednej cyfry sprawi, że suma kontrolna całego ciągu nie będzie się zgadzać. A to z pewnością „wyłapie” bank. Czasem zdarza się jednak, że płatnik pomyli numer konta odbiorcy tak „niefortunnie”, że wpisany ciąg cyfr rzeczywiście istnieje, a wysłane środki trafią na inne konto.
Zdecydowanie bardziej prawdopodobnym (i częstszym) scenariuszem jest przesłanie przelewu na konto innego, zidentyfikowanego odbiorcy. Jeśli dokonujesz płatności przez system bankowości internetowej, a adresata przelewu wybierasz spośród kilkunastu, a nierzadko kilkudziesięciu zapisanych, chwila nieuwagi wystarczy, aby popełnić błąd. Choć w takim przypadku dobrym rozwiązaniem może być kontakt z odbiorcą (jeśli jego dane znajdują się w Twoim systemie bankowym, istnieje przecież ogromna szansa, że znasz ten podmiot i możesz się z nim skontaktować), nie zawsze jest to możliwe.
Do tej pory, procedury towarzyszące odzyskaniu wysłanych na błędne konto pieniędzy były dość zawiłe. Osoba, która szybko zorientowała się o popełnieniu błędu, mogła liczyć na to, że przelew „nie wyszedł” z banku. Rzeczywiście, jeśli klient zareagował jeszcze przed sesją przelewów wychodzących, prawdopodobieństwo szybkiego i sprawnego odzyskania środków istotnie się zwiększało. Gorzej, jeśli od momentu pomyłki minęło kilka lub kilkanaście dni. W takich przypadkach procedura odzyskania pieniędzy często była zawiła, skomplikowana i… nieskuteczna. Zwłaszcza z uwagi na fakt, że przez tajemnicę bankową, która nie pozwalała ujawniać danych odbiorcy, złożenie pozwu w sądzie często okazywało się niemożliwe. Taki stan rzeczy potwierdza Rzecznik Finansowy Aleksandra Wiktorow, cytowana przez portal Infor.pl: „Z wniosków do nas wpływających wynikało, że omyłkowy przelew na niewłaściwe konto, był źródłem poważnych problemów. W skrajnych wypadkach klienci tracili w ten sposób pieniądze, bo nie było mechanizmu zmuszającego odbiorcę do zwrotu środków”.
Brak stosownych regulacji popchnął rządzących do zmiany przepisów. Dzięki zapisom nowelizacji Ustawy o usługach płatniczych, które wchodzą w życie w sierpniu br., pieniądze można obecnie odzyskać nawet w ciągu kilku dni. Jak tego dokonać?
Konsekwencje przelewu na błędne konto dotykają nie tylko nadawcy, ale również odbiorcy. Choć w przypadku adresata są one zdecydowanie mniej kłopotliwe, nie sposób zupełnie ich wyeliminować. Jeśli zależy Ci na tym, aby zminimalizować ryzyko błędnego przelewu, skorzystaj z funkcji Autopłatności, oferowanej przez Fakturownię. Wysyłając kontrahentowi elektroniczną fakturę, wyposażoną w taką funkcjonalność, zapewnisz mu możliwość automatycznego uregulowania zobowiązania. Bez konieczności ręcznego wpisywania numeru konta czy wybierania Twoich danych z listy adresatów. A to, jak nietrudno zgadnąć zapewni transfer środków na właściwe konto. Bez ryzyka pomyłki.
Niniejszy artykuł nie stanowi porady prawnej ani podatkowej i jako taka nie powinien być traktowany, a przedstawione treści mogą ulec przedawnieniu. Czytelnik wykorzystuje poglądy przedstawione przez Autora dla własnych potrzeb jedynie na własną odpowiedzialność.