Magda, 2020-10-19
Pomysł oskładkowania umów cywilnoprawnych narodził się już w 2019 roku. Ówczesne plany nie przerodziły się jednak w czyny. Wszystko wskazuje na to, że tegoroczne podejście do wprowadzenia zmian w oskładkowaniu śmieciówek zakończy się sukcesem. W rozmowie z Rzeczpospolitą wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Stanisław Szwed potwierdził, że rząd pracuje nad zmianami dotyczącymi oskładkowania umów cywilnoprawnych. Dodał także, że politycy chcielibyśmy, aby weszły one w życie jak najszybciej.
Zgodnie z aktualnie obowiązującym prawem umowy o dzieło nie podlegają oskładkowaniu, a jedynie opodatkowaniu podatkiem dochodowym.
Umowy zlecenia podlegają oskładkowaniu do momentu, w którym całkowity przychód w danym miesiącu (z wszystkich tytułów do ubezpieczeń społecznych) nie będzie wyższy niż kwota minimalnego wynagrodzenia (w 2020 roku - 2600 zł brutto).
Przykład.
Jeśli Adam podpisał trzy umowy zlecenia z różnymi firmami, a ich kwoty wynoszą odpowiednio - 2600 zł, 2000 i 2000 zł, pełnemu oskładkowaniu będzie podlegać wyłącznie pierwsza (spełnienie kryterium minimalnego wynagrodzenia). Pozostali zleceniodawcy mają obowiązek odprowadzenia wyłącznie składki zdrowotnej.
Choć na pierwszy rzut oka takie rozwiązanie ma same zalety (zwłaszcza w postaci oszczędności w portfelu zleceniodawcy i zleceniobiorcy), w długofalowej perspektywie wygląda mniej kolorowo. Mężczyzna nie gromadzi bowiem środków na emeryturę, a budżet państwa traci…
Zgodnie z aktualnymi planami rządu pełnemu oskładkowaniu będzie podlegać każda umowa zlecenia, bez względu na kwotę.
Ważne: nowe zasady oskładkowania będą dotyczyć jedynie umów zlecenia. Umowy o dzieło, tak jak dotychczas, pozostaną nieoskładkowane.
Maria wykonuje obowiązki na podstawie umowy zlecenia dla dwóch firm. W każdej z nich zarabia pensję minimalną, czyli 2600 zł brutto. Zgodnie z aktualnie obowiązującymi przepisami, tylko jeden zleceniodawca ma obowiązek odprowadzenia pełnych składek od umowy. Drugi odprowadza wyłącznie składkę zdrowotną. W takiej sytuacji:
Po zmianach obie umowy będą oskładkowane w identyczny sposób i obaj zleceniodawcy będą mieli obowiązek odprowadzenia pełnych składek.
Powodów wprowadzenia nowego prawa jest co najmniej kilka. Do najważniejszych należą:
Początkowo planowano, że nowe prawo zacznie obowiązywać od początku 2021 roku. Wszystko wskazuje jednak na to, że tego terminu nie da się utrzymać, a reforma wejdzie w życie w kolejnych miesiącach przyszłego roku.
Jakie konsekwencje przyniesie nowe prawo? Czy zmiany odbiją się korzystnie na portfelach (i nastrojach) pracowników i pracodawców? Jak pokazują wyniki badania przeprowadzonego przez Centrum Badania Opinii Społecznej, obecnie większość Polaków jest za wprowadzeniem obowiązkowego odprowadzania składek ZUS od umów cywilnoprawnych. Na pytanie „Czy ogólnie rzecz biorąc uważa Pan(i) za słuszne wprowadzenie obowiązkowego odprowadzana składek ZUS od tzw. umów śmieciowych, a więc umów zlecenia i umów o dzieło, na takich samych zasadach, jak w przypadku umów o pracę?” 31% respondentów odpowiedziało zdecydowanie tak, a 26% - raczej tak. Sprzeciw wobec takiego rozwiązania wyraziło 28% badanych. Wielu Polaków obawia się jednak, że z powodu oszczędności pracodawcy będą częściej (i chętniej) zatrudniać pracowników na czarno, bez umowy (taką odpowiedź wskazało 68% osób). 64% badanych niepokoi się, że właściciele firm przerzucą dodatkowe koszty składek na pracowników, zmniejszając tym samym kwotę wynagrodzenia.
Czy tak rzeczywiście będzie? O tym z pewnością przekonamy się już za kilkanaście miesięcy.
Niniejszy artykuł nie stanowi porady prawnej ani podatkowej i jako taka nie powinien być traktowany, a przedstawione treści mogą ulec przedawnieniu. Czytelnik wykorzystuje poglądy przedstawione przez Autora dla własnych potrzeb jedynie na własną odpowiedzialność.