Według licznych publikacji naukowych muzyka ma ogromny wpływ na rozwój mózgu u dzieci – tego samego zdania są również bohaterowie naszej historii. Kamil Laszuk, Ida Laszuk i Jakub Kozik są założycielami startupu tworzącego niezwykłe urządzenie – Musicon.
Sami pomysłodawcy przyznają, że trudno jest im sklasyfikować ich produkt do konkretnej, już istniejącej kategorii. Musicon to muzyczne urządzenie wielofunkcyjne, połączenie instrumentu z kreatywnym narzędziem edukacyjnym, które ma za zadanie wspierać rozwój, naukę i działania terapeutyczne. Zapewne po tym krótkim opisie osoby, które nigdy nie widziały Musiconu będą miały trudności z wyobrażeniem sobie co to dokładnie jest i jak wygląda. Produkt ma 70 centymetrów wysokości, tyle samo głębokości i około 100 centymetrów szerokości. Jest wykonany ze szlachetnych materiałów, m.in. z trzech rodzajów drewna i przyjaznego dla środowiska tworzywa sztucznego. Drewno było oczywistym wyborem jako podstawowy materiał do wykonania Musiconu (ponad 90%), ze względu na jego ciepło, miękkość w dotyku i przyjazne dla środowiska właściwości. Każdy element jest składany i dopasowywany ręcznie, tak by był całkowicie bezpieczny dla najmłodszych. To niezwykłe narzędzie edukacyjno-terapeutyczne składa się z ruchomego, obracającego się, walcowatego bębna, na którym umiejscowione jest 640 przycisków tworzących swego rodzaju programator. Nad bębnem znajduje się rama, na której umieszcza się różne instrumenty lub inne moduły poszerzające możliwości urządzenia (np. moduł obrazkowy Digit).
"Musicon powstał, by zmieniać edukację i terapię na lepsze – to stanowi naszą misję. Chcemy, by Musicony grały na całym świecie i dawały radość dzieciakom."
Działanie Musiconu można porównać do katarynki lub pozytywki – gdy bęben wprowadzany jest w ruch, zaczyna rozbrzmiewać wcześniej zaprogramowana melodia. Różnica polega na tym, że na Musiconie jesteśmy w stanie zakodować pożądaną kompozycję dźwięków, podczas gdy katarynka odgrywa w kółko to co wcześniej zostało na niej zaprogramowane, my jesteśmy w stanie jedynie odsłuchać muzyczny zapis. Korzystając z Musiconu dziecko jest twórcą tego, co finalnie zobaczy lub usłyszy.
To proste! Najpierw naciskamy na przycisk, zakręcamy bębnem i już możemy cieszyć się z pierwszego dźwięku. Potem wciskamy kilka kolejnych przycisków i w ten sposób gramy zakodowaną przez nas muzykę. Dziecko bawiąc się Musiconem dotyka, widzi i słyszy efekty swoich działań. Urządzenie aktywuje wiele zmysłów jednocześnie, co według ekspertów, znacząco przyspiesza rozwój dzieci, zwiększa zaangażowanie i satysfakcję z nauki. Zdaniem naszych bohaterów, czyli twórców Musiconu, produkt przyczynia się do rozwoju zdolności manualnych, szczególnie motoryki małej, wspomaga ćwiczenie pamięci, uwagi i koncentracji, a także usprawnia współpracę pomiędzy półkulami mózgu. Korzystając z Musiconu dziecko uczy się nie tylko muzyki poprzez tworzenie kompozycji, ale również matematyki, fizyki, a nawet podstaw programowania (kodowanie poprzez zerojedynkowe przyciski) – i to bez użycia komputera.
"Mottem naszych bohaterów jest to, że wszyscy rodzą się z pewnymi predyspozycjami muzycznymi, dlatego warto jest wykorzystywać niezwykłą moc muzyki w edukacji na każdym etapie życia."
Produkt początkowo projektowany był z myślą o dzieciach od 3 do 8 roku życia, jednak po przeprowadzonych testach i badaniach okazało się, że chętnie bawią się nim również starsze dzieci, a nawet dorośli. W 2020 roku rozpoczęły się badania nad wykorzystaniem urządzenia w terapii dzieci z niepełnosprawnościami, w szczególności z dziećmi ze spektrum autyzmu, dzieci zagrożonych dysleksją rozwojową oraz dzieci z zaburzeniami mowy.
"Cały nasz świat wyznaczają rytmy – od pierwszych chwil naszego życia jest to bicie serca i rytm oddechu naszych matek, po rytm doby i pory roku. Dlatego rytm jest tak ważnym elementem w Musiconie – tu rytm pulsuje dźwiękiem, można go dotknąć i zobaczyć!"
Nasza trójka bohaterów, rodzeństwo Kamil i Ida oraz ich przyjaciel Jakub, od zawsze interesowali się muzyką, ukończyli szkoły muzyczne: Kamil i Jakub w klasie kontrabasu, a Ida saksofonu. Ponadto Kamil realizował również inną pasję – projektowanie i design na Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu. W swojej pracy dyplomowej wieńczącej studia magisterskie Kamil zdecydował się połączyć obie pasje i w taki sposób w 2011 roku narodził się projekt Musiconu. Jednak do stworzenia samej idei urządzenia zainspirowało go pewne wydarzenie.
Podczas badań nad wpływem muzyki na rozwój dzieci Kamil wraz ze swoim kontrabasem odwiedził dziesiątki przedszkoli. W jednej z placówek poznał małą dziewczynkę, która była niemal całkowicie głucha. Przez swoją chorobę dziewczynka miała trudności w interakcji z rówieśnikami, a nawet z nauczycielami, ale gdy Kamil zaczął grać na swoim kontrabasie dziecko podeszło bliżej, przytuliło się do instrumentu i zaczęło słuchać muzyki używając do tego całego swojego ciała. Dla muzyka było to niezapomniane doświadczenie, które ukierunkowało jego działania projektowe w stronę edukacyjną.
Po roku projektowania i obronie pracy dyplomowej pomysł Kamila odnosi sukces. Musicon zostaje uznany za przełomowe urządzenie edukacyjne. Projekt zdobywa nagrody na całym świecie m.in. takie jak Red Dot Award (Singapur), Core 77 (Nowy Jork), Polish Children Design Award (Warszawa), a także zostaje nominowany do nagrody Index: Design to Improve Life (Kopenhaga). Po odniesieniu sukcesu w tak wielu konkursach ludzie zaczęli zgłaszać się do Kamila z chęcią zakupu innowacyjnego urządzenia. Jednak problem tkwił w tym, że na tym etapie Musicon był jedynie projektem 3D. W tym momencie historii pojawia się Ida, która chce pomóc bratu w zbudowaniu pierwszego namacalnego Musiconu. Rodzeństwo szukało finansowania lub inwestorów, którzy wspomogliby ich pracę, jednak dopiero gdy w 2014 roku rodzice Kamila i Idy postanowili sprzedać swój dom i zainwestować w projekt dzieci – Musicon mógł zostać zrealizowany! Tak narodził się prawdziwie rodzinny biznes. W 2015 roku do teamu dołącza Jakub, który pomaga Kamilowi przy projekcie. Cała trójka zakłada firmę, zatrudnia inżynierów i projektuje Musicon na nowo w taki sposób, by można było go produkować w większej skali. Po miesiącach planowania, budowania, konstruowania i testowania, w czerwcu 2016 roku w Narodowym Instytucie Audiowizualnym w Warszawie ma miejsce premiera pierwszego rzeczywistego Musiconu. Marzenie trójki bohaterów zostaje zrealizowane.
Oczywiście od stworzenia pierwszego urządzenia do produkcji na większą skalę musiało minąć jeszcze trochę czasu. Dodatkową pomoc w rozkręceniu firmy przyniosła zbiórka na amerykańskiej platformie crowdfundingowej Kickstarter, która wystartowała w 2017 roku. Ten ruch stanowił również doskonałą reklamę, dzięki której ludzie z całego świata mogli zakupić Musicon. Urządzenia odnalazły swoje miejsce w placówkach edukacyjnych i muzeach m.in. w Singapurze, Warszawie, Krakowie, Holandii i Australii.
Przygoda założycieli Musiconu z Fakturownią zaczęła się wraz z powstaniem firmy. Zbiegiem okoliczności okazało się, że oba biura znajdują się po sąsiedzku na warszawskim Powiślu – dlatego wybór Fakturowni był dla naszych bohaterów oczywisty. Największą zaletą programu do fakturowania okazała się intuicyjność – Ida, Kamil i Jakub na co dzień zajmują się wszystkimi procesami w ich działalności, od projektowania i kontroli produkcji po dystrybucję i promocję, dlatego nie chcieli poświęcać cennego czasu na skomplikowane programy księgowe. Wraz z rozwojem ich startupu zaczęli rozszerzać swój pakiet w Fakturowni. Aktualnie największą pomoc w organizacji pracy firmy zapewnia im funkcja magazynu oraz dostęp do aplikacji z różnych miejsc i urządzeń. Przedsiębiorstwo szybko się rozrosło, aktualnie działalność koordynowana jest między trzema lokalizacjami: biurem w Warszawie, siedzibą w Cieszynie oraz fabryką w Grodzisku Mazowieckim. To bardzo ważne, by praca między różnymi działami firmy przebiegała płynnie, a dzięki narzędziom oferowanym przez Fakturownię tego rodzaju połączenia są w stanie efektywnie działać. Kolejną zaletą programu jest możliwość wystawiania faktur międzynarodowych w dwóch różnych językach. Ta funkcja szczególnie przydaje się twórcom Musiconu odkąd swój produkt zaczęli dystrybuować na cały świat.
Po zapytaniu Idy czy poleciłaby Fakturownię znajomemu odpowiada z uśmiechem: „Tak, jak najbardziej i właściwie to też się dzieje”.